Projekt, plan dworu czy też jego forma, jak pisał w XVII wieku jeden budowniczy1, Wprzód powszechne reguły wspomnę de compartitione, która największa i najpotrzebniejsza część inwencyjnej i formy budynku i w której wszytka zawisła wygoda.
Compartitionem, to znaczy umiejętnym i rozsądnym podzieleniem budynku na poszczególne pomieszczenia. W XVII wieku obowiązywało odnośnie tego dziewięć zasad.
Po pierwsze, należało dopasować wielkość dworu, to znaczy liczbę pokoi i wielkość izb, do mającego zamieszkiwać w nim pana. W taki duży lub mały plan należało wpisać jedną z ważniejszych zasad rozmieszczania pomieszczeń, a mianowicie tę, iż z sieni winno się wchodzić do pierwszego pomieszczenia, z którego przejście prowadzić powinno do pokoju dla gościa. Dalej należało umiejscowić retiratę, czyli pomieszczenie, do którego można było udać się na rozmowę.
Druga reguła tyczyła się proporcji budynku. Dla wielkiego i wspaniałego budynku planowano wielkie i wspaniałe pomieszczenia, dla małego - małe.
Trzecia zasada łącząca się w sposób bezpośredni z drugą mówiła o proporcjach pomieszczeń. Przy pomieszczeniach okazałych nie należało umieszczać malutkich. Wiązało się to z wysokością ówczesnych stropów i wielkością okien, które poprzez taki układ pomieszczeń mogły zaburzać zewnętrzne proporcje. Jeśli właścicielowi zależało na mniejszych pomieszczeniach mógł dzielić pomieszczenia większe stolarskimi tarcicami na alkierze, retyraty, oratoria, muzea i insze kabinety.
Czwarta zasada mówiła o różnorodności pokoi. Nie mogły być one jednakowe jak cele w klasztorze. Pozwalała na pokoje kwadratowe i prostokątne, ale o zbliżonej powierzchni.
Piąta reguła mówiła o tym, że sień i stołowa izba powinny być wielkie, a - co za tym idzie - potrzebujące wielkich okien i wysokich sufitów. Okna winny być proporcjonalne na całym piętrze. Z przestrzeganiem tej zasady radzono sobie na dwa sposoby. Pomieszczenia te sytuowano w samym środku budynku (wprawiając tam proporcjonalnie większe okna), a jeśli z dwóch stron były równe, umieszczano dwa okna.
Szósta reguła budownicza XVII-wiecznych dworów zaczerpnięta była od włoskich architektów, co może dzisiaj dziwić, ponieważ kojarzymy ją jako jedną z głównych cech dworu polskiego. Chodzi mianowicie o to, aby okna i drzwi znajdowały się naprzeciw siebie, osiowo. W tej kwestii pozwalano sobie jednak na odstępstwa w momencie, kiedy takie rozmieszczenie drzwi zmniejszałoby użyteczność danej izby.
Siódma, krótka reguła nakazywała tak planować przystępy do palenia w piecu, aby nie szpeciły sieni i pokojów.
Ósma nakazywała umieszczenie kuchni w budynku innym, niż to, w którym miał mieszkać pan.
Ostatnia kwestia omawiała szczegółowo najważniejsze pomieszczenie dworu polskiego, to znaczy izbę stołową. To ona mieściła się w centrum wydarzeń dworskiego życia. Zbudowana musiała być więc z rozmachem i ozdobnie. Winna być duża, posiadać okna przynajmniej z dwóch stron. Musiała mieć także proporcjonalną wysokość stropu i takież okna.
***
Tak było w XVII wieku, epoce Baroku. Domy w stylu dworkowym budowane dzisiaj nawiązują częściej do stylistyki dworskiej przełomu XVIII i XIX wieku. Te reprezentowały w głównej mierze klasycyzm. Przykładem może być tutaj dwór w Turowej Woli znany z takich filmów jak ”Nad Niemnem”, „Pan Tadeusz”, „Panna z mokrą głową” czy „Widziadło”.
Równie często na myśl przychodzi dwór w Żelazowej Woli, w którym żył i mieszkał Fryderyk Chopin. Wprawdzie to, co dziś zostało z tamtych czasów to tylko przyboczny budynek dla służby, gdyż dwór główny uległ spaleniu, to jednak warto przyjrzeć się układowi pomieszczeń tegoż budynku2.
Spójrzmy jeszcze na układ klasycystycznego dworu w Kątach2, który mógłby być tutaj budynkiem głównym.
Całkowita powierzchnia dworu w Kątach wynosi 287 m2 przy analogicznej powierzchni dworu w Żelazowej Woli równej blisko 70 m2. Średnia powierzchnia użyteczna nowobudowanych domów jednorodzinnych to ok. 150 m2 z zagospodarowanym na cele mieszkaniowe poddaszem, więc poszukiwana przez nas forma będzie dużo bliższa schematowi dworu z Żelazowej Woli.
***
Jak winien wyglądać projekt dworu szlacheckiego wybudowanego w XXI wieku? Na pytanie to nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi, głównie ze względu na różnorodność stylistyczną przełomu kilku wieków. Jedno jest jednak pewne – czy chcielibyśmy zamieszkać w XVII wiecznym dworze drewnianym, klasycystycznym z końca XVIII wieku czy w neogotyckim końca XIX wieku, zawsze winniśmy jak najbardziej zbliżać się do oryginału.
Można poszukiwać wśród gotowych projektów i adaptować projekt powtarzalny względem własnych potrzeb i maksymalnego przybliżenia się do stylu historycznego, można również wykonać projekt indywidualny. Tak w pierwszym, jak i w drugim przypadku warto skorzystać z usług specjalistów. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o projektach Muzeum Żywej Kultury Staropolskiej oferujących koncepcje architektoniczne nowych obiektów. Przykładem niech będzie rzut parteru dworu w Panewnikach zaprojektowanego przez Michała Wyciślika3 w 2007 roku.
Na rzucie widzimy mistrzowskie połączenie pomieszczeń staropolskiego dworu z pomieszczeniami niezbędnymi w dzisiejszym domu mieszkalnym. Mamy więc dużą sień z przejściem do największego i najważniejszego pomieszczenia dworu – jadalni, z niej wyjście na ogród oraz przejście do dwóch kolejnych rangą pomieszczeń, salonu i sypialni. Mamy też kuchnię, łazienkę, dwa małe pomieszczenia: toaletę oraz kotłownię. Pomiędzy sienią i kuchnią znajduje się kredens z bezpośrednim przejściem poprzecznym.
Współczesny inwestor najczęściej sięga jednak po gotowy projekt katalogowy. Te w mniejszym lub niestety dużo częściej większym stopniu odbiegają od historycznych realiów łącząc dworkową bryłę z elementami architektury budownictwa nowoczesnego. Na szczęście, siłą rzeczy dwory projektowane współcześnie posiadają jak dawniej wejście umieszczone centralnie zachowując tym samym symetrię i proporcje stylu dworkowego. Mała już sień prowadzi do holu lub bezpośrednio do salonu, z którego jest wyjście na ogród. Najczęściej jedna strona budynku to pomieszczenia prywatne, a druga stanowi część dzienną, w której mieści się salon, jadalnia oraz kuchnia. Strefa ta, idąc za aktualnym trendem, jest zwykle otwarta i połączona. Tego starajmy się za wszelką cenę unikać! Na rynku dostępne są również projekty wydzielające te pomieszczenia np. „Dom przy Jesionowej” z Galerii Domów autorstwa arch. Pawła Boducha4.
Jeśli chodzi o otwartą kuchnię, to warto odwołać się do materiału źródłowego1. W XVII wieku nie zalecano umieszczać kuchni w budynku dworu, ze względu na dużą ilość przygotowywanego w niej jedzenia i rozchodzące się zapachy. Zamknięta kuchnia to po prostu większa kultura bycia i muszę przyznać, abstrahując nawet od stylu dworkowego, piszę te słowa również z doświadczenia znanych mi inwestorów. Dawniej wszystkie pomieszczenia usytuowane były na parterze, dziś standardem jest poddasze użytkowe, dlatego trzeba znaleźć miejsce również na wygodną klatkę schodową. W takim układzie zanika podział na prawą oraz lewą stronę i poddasze spełnia funkcję prywatną dworu, można tam umieścić łazienkę, pokoje oraz sypialnię z widokiem na ogród. Ważne, aby adaptacją poddasza na cele użytkowe nie zaburzyć bryły budynku. Jednak omówienie samej bryły to już zagadnienie na kolejną Lekcję Stylu.
Łukasz Górka
Bibliografia:
1) Krótka nauka budownicza dworów...
2) Dwory Sochaczewskie
3) MUZEUM ŻYWEJ KULTURY STAROPOLSKIEJ im. Jana III Sobieskiego
4) Dom przy Jesionowej, Galeria Domów