Niekwestionowanym liderem i ojcem polskiej powieści historycznej był Józef Ignacy Kraszewski - autor z największą liczbą wydanych książek i wierszy w historii literatury polskiej. Żył i pisał w XIX wieku, w ciągu 57 lat pracy twórczej napisał 232 powieści w tym 88 historycznych. Swoją twórczością inspirował całe późniejsze pokolenia pisarzy - od Sienkiewicza aż po twórców współczesnych. Jednym z zapatrzonych w Kraszewskiego naśladowców był Michał Synoradzki, który również napisał kilkadziesiąt powieści historycznych, a jedną z nich był "Wańko Srogi" - czwarta książka w nowej serii czytelniczej „Szabla i Miecz”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Replika.
Pewien prominentny polityk powiedział parę lat temu, że bicie dzieci było jeszcze niedawno narodowym sportem Polaków[1]. Czyżby to była projekcja na całe społeczeństwo jego własnych doświadczeń? Odruchowo zrobiło mi się żal jego i jego rodziny. Miałem szczęśliwe dzieciństwo, nikt mnie nie bił, dlatego mam zupełnie inne skojarzenia dotyczące „narodowego sportu”.
Niewątpliwie każdy decydujący się na budowę inwestor prędzej czy później staje w obliczu wielu kluczowych decyzji. Niejednokrotnie są one nieodwracalne i mogą poważnie zaważyć na efekcie końcowym. Dlatego dzisiaj chcielibyśmy podzielić się naszymi doświadczeniami w tym zakresie. Oto lista wyselekcjonowanych, jak dotąd najważniejszych decyzji.
Ponieważ po latach przemyśleń, w naszych głowach istniał dość konkretny obraz domu; który pragnęliśmy zbudować, na pierwsze spotkanie z projektantami udaliśmy się z własnymi szkicami. Kierując się naszymi wskazówkami i dość konkretnymi oczekiwaniami, biuro KB Projekt przerobiło dla nas wręcz nie do poznania swój projekt Gabrysin. Na etapie adaptacji wprowadziliśmy jeszcze kilka istotnych zmian, z których najważniejsza dotyczyła parteru. Zamiast garażu i kotłowni, które zostały wyprowadzone do oddzielnego budynku, powstał piękny salon z kominkiem.
Dni Twierdzy Poznań to jedno z największych tego typu wydarzeń w Polsce. W tym roku odbywało się ono w weekend 24 i 25 sierpnia gdzie na terenie Poznania można było zwiedzić 30 historycznych miejsc. Inicjatywa ta jest efektem zaangażowania i pasji miłośników historii. Wspierają ją stowarzyszenia, organizacje, muzea i instytucje kultury.
W sobotę 13 lipca 2024 roku teren Fortu VI w Poznaniu stał się miejscem wyjątkowego wydarzenia – I Poznańskiego Zlotu Rekonstrukcyjnego. Miłośnicy historii i militariów mieli okazję przenieść się w czasie i zobaczyć na własne oczy inscenizacje z udziałem ułanów oraz sceny z I i II Wojny Światowej. Tego dnia byliśmy tam z Wami.
Pierwsze wrażenie jest zawsze bardzo ważne. Dziś więc będzie o moim pierwszym wrażeniu po przeczytaniu trzeciego tomu serii książek „Szabla i Miecz”. Dla osób, które pamiętają moją poprzednią recenzję dwóch pierwszych tomów nie jest tajemnicą, że o książce nie wiedzieliśmy w zasadzie nic (prócz miniaturki widocznej na tylnych okładkach). Rozbudziło to dość mocno moje oczekiwania, więc z wielkim ukontentowaniem rozpakowałem właśnie paczkę z „Zamkiem...” i co tu dużo mówić - rozpocząłem pisanie tej recenzji... nie czytając jeszcze książki.
Witamy,
przez najbliższe kilka miesięcy, a być może i lat, będziemy mieli przyjemność dzielić się z Państwem swoimi doświadczeniami z budowy naszego wymarzonego i wyczekanego dworku.
Po wielu latach zaniedbań ze strony władz centralnych i samorządowych, po tym jak wiele ważnych dla podtrzymania tożsamości narodowej Polaków obiektów przestało istnieć gdzieś cały czas tli się iskierka nadziei. Dociera do nas coraz więcej informacji o ratowaniu i odbudowie polskich dworów i pałaców. Ich historia często jest podobna, wyeksploatowane i zdewastowane budynki są odbudowywane przez prywatnych inwestorów. Dobrym przykładem jest tutaj dwór w Radoszewicach, w którym do 1994 roku mieściła się szkoła. Odbudowywane są również pałace – mniejsze jak ten w Kamieńcu, a także ogromne jak pałac w Chróstniku, który z ruin za własne pieniądze odtworzył Dariusz Miłek, właściciel sieci sklepów CCC!
Żyjemy tu od ponad tysiąca lat. Zajmujemy czasem większy, a czasem mniejszy fragment Europy środkowo-wschodniej. Jesteśmy narodem osobnym, oddzielnym, narodem, który stworzył bogatą kulturę, narodem ukształtowanym przez tradycję przekazywaną przez pokolenia naszych przodków. Jego fundamentem i trwałym budulcem było chrześcijaństwo, zwłaszcza rzymskie, zaś głównymi, największymi i najważniejszymi budowniczymi – rycerstwo, przeobrażone później w szlachtę, a w końcu w ziemiaństwo.
Na Piotrowie w Poznaniu stoi piękny dwór, otoczony nieco zdziczałym parkiem z pięcioma stawami, w których niegdyś hodowano kaczki, a całości dopełniał folwark. Cudem ocalał do dziś spichlerz z początku XX wieku, który jest najlepiej zachowanym na terenie Poznania tego typu budynkiem podworskim. Białe ściany tej dość pokaźnej budowli przykrytej mansardowym dachem z czerwonej dachówki pięknie komponują się na tle szaro-niebieskiego nieba i otaczającej zieleni. Jesień przydaje otoczeniu dworu kolorystyki, a w zimie śnieg oraz szron na drzewach czynią to zredukowane do białości ziemiańskie teatrum, jeszcze piękniejszym. Oto jedna z budowli autorstwa ważnego architekta środowiska poznańskiego Rogera Sławskiego (ur. 24 marca 1871 w Poznaniu, zm. 13 października 1963 tamże). Bardzo interesująco prezentuje się też funkcjonalnie zaprojektowane wnętrze, które posiada spory hol w centrum uwieńczony reprezentacyjną klatką schodową nawiązującą stylowo do ówczesnych wzorów angielskich. Sama fasada dworu jest pięknie zaakcentowana dwukondygnacyjnym ryzalitem. Chyba sporą stratą dla oryginalnego wyglądu dworu były gruntowne renowacje z lat 1970 i 1990-tych, które za bardzo uprościły detal, w tym boniowanie na ścianach.
Zapraszamy do udziału w konkursie w którym do wygrania są cztery książki z serii "Szabla i Miecz"!
Konkurs trwa od 20.05 do 26.05 na naszym oficjalnym profilu FB: https://www.facebook.com/stylowydwor
Rok 1605. Wieś Giedlarowa tonęła w mrokach nocnych. Od razu znajdujemy się w samym centrum akcji. W chacie Klimka Kuprasy, gdzie zgromadzili się wszyscy okoliczni chłopi, aby wysłuchać przemowy tajemniczego księdza Prokopa o uciskaniu ich przez starostę Opalińskiego. Wezwanie księdza do stawiania oporu robi na słuchaczach duże wrażenie.
W dzisiejszym świecie, w którym modnym stało się prawić w dziełach kultury o ucisku chłopów spokojnie mógłby się tak zaczynać prequel prześmiewczego serialu „1670”, ale…
Tym razem chciałbym przybliżyć miłośnikom polskiej architektury dworskiej, oraz tym wszystkim dla których obecność wątków historycznych w architekturze jest istotna, postać wybitnego architekta polskiego Teodora Talowskiego. Szczególnie Kraków i Lwów zawdzięczają mu wiele imponujących swym rozmachem budynków, choć tworzył on także swe architektoniczne wizje na byłej galicyjskiej prowincji. Urodzony w Zassowie w roku 1877, Talowski był Krakusem bardzo też emocjonalnie związanym ze Lwowem. We Lwowie zmarł w roku 1910, ale pochowany został na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Wiedza o naszym kraju pochodzi od ludzi, którzy go współtworzyli, dla niego pracowali, opisywali jego piękno, spisywali jego bogatą historię, tworzyli uroczą architekturę, sztukę, literaturę i muzykę. Jeśli chodzi o wartości poznawcze to szczególnie przydatnymi są etnografia i krajoznawstwo. Przecież nawet dziś kiedy turystyka jest udziałem szerokich mas społecznych, większość z nas nie zna porządnie własnego kraju, i to nawet w jego w dzisiejszych granicach, a cóż dopiero o ziemiach I Rzeczpospolitej, onegdaj największego kraju Europy. Nie tak dawno temu redaktor Łukasz Górka pisał na tych łamach o Zygmuncie Glogerze, który mnie samemu utkwił w pamięci z objazdu naukowego do Tykocina pod kierownictwem dobrze znanego dziś badacza historii Podlasia, profesora, a wtedy jeszcze młodego doktora, Józefa Maroszka. To właśnie dzięki takim ludziom i takim dziełom, oraz sztychom Ordy, Vogla i wielu innych malarzy, a także dzięki pisemnym pracom etnografów jak Gloger i Kolberg, nasza wiedza o Polsce jest pełniejsza.
Nie jest rzeczą przypadkową, że życiorys Karola Szymanowskiego jest często utożsamiany z Zakopanem oraz z Tatrami, gdyż po jego rodzinnym gnieździe nie pozostało nic.
Lach bez konia jak ciało bez duszy, jak Żyd bez kozy, jak diak bez psałterki, a gospodarstwo bez kota na zapiecku
powiedzenie staropolskie z Rusi
Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami, Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny, Dziś was rzucam i dalej idę w cień – z duchami – A jak gdyby tu szczęście było – idę smętny. Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica. Ani dla mojej lutni, ani dla imienia; -Imię moje tak przeszło jako błyskawica. I będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia.
J.Słowacki. „Testament mój”, fragment
Szukając inspiracji przy budowie własnego domu warto zawsze sięgać do źródeł. W nowym cyklu na naszym portalu będziemy przypominać sylwetki ludzi, którzy w swoim czasie mieli duży wpływ na popularyzowanie wiedzy o dworach lub sami dwory projektowali i budowali. Na początek postanowiliśmy wspomnieć o historyku, kolekcjonerze, etnografie i krajoznawcy – Zygmuncie Glogerze.
Jako jeden z niewielu szczęśliwców, Ferdynand Ruszczyc (1898-1936), (il.1), miał dane urodzić się i umrzeć we dworze, w swym rodzinnym Bohdanowie. Był jednym z największych, jeśli nie największym z polskich artystów okresu międzywojennego. Zdobył szerokie uznanie zarówno w Polsce jak i w Europie. Jego uczniowie do dziś tworzą i kształcą następne generacje polskich malarzy. Już od roku 1900 był Ruszczyc członkiem Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”, a od 1904 profesorował w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. W 1907 uznał go Kraków przyznając mu katedrę pejzażu na ASP. Chyba jednak najwięcej satysfakcji dała mu praca w Wilnie, gdzie był współorganizatorem oraz czterokrotnym dziekanem Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego, który w 1923 roku zdołał powiększyć o Zakład Architektury. Dał się też poznać jako animator życia kulturalnego w tym mieście.
- Styl życia (6)
- Recenzje projektów (1)
- zarys historii architektury (6)
- Kultura i sztuka (3)
- Budujemy dwór (6)
- Lekcja stylu (14)
- Historie budujących (5)
- Zarys historii architektury (6)
- Dwór polski wczoraj i dziś (6)
- Śladami Durczykiewicza (13)
- Żyjące dziedzictwo (2)
- Dwór polski w malarstwie (16)
- Orient w polskim domu (0)
- Dworska biblioteka (19)
- O historii ogólnej (12)
- Sklepowe pogaduchy (9)
- EVENTY (5)
- Prasa o nas (4)
- Nasz Patronat (18)
- Zabawa COBI (7)
- piłsudski
- mościcki
- Pilecki
- Lalek
- Żołnierze Wyklęci
- lotnictwo
- święto niepodległości
- ryngrafy
- Powstanie Warszawskie
- Dwór Polski
- Powstanie Stycznowe
- stulecie niepodległości
- fotografia
- architektura
- budownictwo
- malarstwo
- sarmacja
- litografia
- Orda
- Film
- styl dworkowy
- Napoleon
- ogrzewanie
- wyposażenie wnętrza
- projekt dworu
- technologie
- historia
- recenzje projektów
- projekt domu
- tradycja
- ziemiaństwo
- Durczykiewicz
- muzeum
- ogród
- Zygmunt Jasłowski
- współczesność
- album
- pałac
- Sobieski
- Wilanów
- przegląd prasy
- święta
- INBOX/LISTY
- 1863
- renowacja dworów
- renowacja zabytków
- muzyka
- dwór pasywny
- kresy
- kuchnia
- myślistwo
- Czartoryski
- Rydel
- monarchia
- Witold Pilecki
- koń
- szabla i miecz
- Henryk Mencel
- LUBAWA
- rekonstrukcja historyczna
O nalewkach wprost i metaforycznie
Pewien prominentny polityk powiedział parę lat temu, że bicie dzieci było jeszcze niedawno narodowym sportem Polaków[1]. Czyżby to była projekcja na całe społeczeństwo jego własnych doświadczeń? Odruchowo zrobiło mi się żal jego i jego rodziny. Miałem szczęśliwe dzieciństwo, nikt mnie nie bił, dlatego mam zupełnie inne skojarzenia dotyczące „narodowego sportu”.
Kluczowe decyzje
Niewątpliwie każdy decydujący się na budowę inwestor prędzej czy później staje w obliczu wielu kluczowych decyzji. Niejednokrotnie są one nieodwracalne i mogą poważnie zaważyć na efekcie końcowym. Dlatego dzisiaj chcielibyśmy podzielić się naszymi doświadczeniami w tym zakresie. Oto lista wyselekcjonowanych, jak dotąd najważniejszych decyzji.
Sd.Kfz.303a GOLIATH - POWSTANIE WARSZAWSKIE - COBI MOC
Podczas Powstania Warszawskiego Niemcy użyli w walce przynajmniej 50-60 "goliatów" - niemieckich lekkich nosicieli ładunków wybuchowych. Pojazd ten stał się tematem naszego kolejnego odcinka edukacyjnych zabaw klockami Cobi!
ZNAK SPADOCHRONOWY – FAKTY i MITY - Kwartalnik "Wyklęci" 1(5)/2017
W najnowszym, piątym numerze Kwartalnika "Wyklęci" tematem przewodnim są historie Cichociemnych walczących z sowieckim okupantem po II Wojnie Światowej na ziemiach polskich. Blok tekstów otwiera nasz artykuł przedstawiający historię znaków spadochronowych. W artykule odkłamujemy również wiele mitów narosłych wokół tego zagadnienia. Poniżej zamieszczamy fragment artykułu.
PUDEL/MAGDA - POWSTANIE WARSZAWSKIE - COBI MOC
W kolejnej odsłonie naszego nowego cyklu "Zabawa COBI" postanowiliśmy zaprezentować Wam kolejny niemiecki pojazd zdobyty podczas walk przez Powstańców Warszawskich. Przed Wami pantera "Magda!